Pachnące róże, słodkie czereśnie...
Postanowiłam ostatnio wprowadzić nieco romantyzmu do naszego ogródka działkowego. Sceną wydarzeń stała się pergola przy grillu. Ustawiłam niewielki stolik i składane krzesełko w miętowym kolorze, poza nim jest tam na stałe ławka oparta na kamieniach. Na stoliku prezentuje się dzbanek 'Rococo' z Ćmielowa w ocieplaczu, angielskie kubki Katie Alice z serii 'Ditsy Floral', stara cukiernica (o której pisałam tutaj). Poza tym szklany wazonik z różami - teraz właśnie kwitnie róża Abraham Darby (morelowo-różowa), a ta bardziej różowa to Dorothy Perkins. Obie przepięknie pachną.
Patrząc przez gałązki klonika palmowego zarysowuje się jej kształt
Niedawno pokazywałam surową jeszcze formę japońskiej latarni do ogródka japońskiego. Troszkę trwały prace wykończeniowe, ale już powoli nowe wyroby zajmują swoje miejsca w ogrodzie.
Z resztek gazobetonu, które pozostały z wycinania latarni (były to prostopadłościany) postanowiłam zbudować mniejszy akcent japoński do przedogródka w Oliwie. Tak powstała pagoda trzypiętrowa, która jest mniejsza od pokazywanej wcześniej latarni (ma ok. 35 cm wysokości). Ponieważ została właśnie skończona, postawiłam ją w ogródku pod klonikiem japońskim na tle większych kamieni symbolizujących góry, wydało mi się to najlepsze miejsce.
Róża Aïcha
Hybryd spinossima 'Aïcha' (Pochodzenie: Souvenir de Jacques Verschuren x Guldtop)
- to róża parkowa wyhodowana przez Duńczyka Waldemara Petersena w 1966 roku. Kupiłam ją w 2010 roku z racji wysokiej odporności na mrozy (nawet do -32 st. C). U mnie (na Pomorzu) zimuje bez przykrycia. W tym roku po łagodnej zimie zachowała całkowicie swoje zeszłosezonowe gałązki. Jest oparta o konstrukcję pergoli otaczającej kamienny grill. Kwitnie gęsto w tzw. klastrach, wytwarza mnóstwo pąków. Kwiaty początkowo są bardziej żółte, w miarę dojrzewania bledną do jasnokremowych, są półpełne o średnicy ok. 8-10 cm. Bardzo ładnie pachnie. Kwitnienie przypada na maj/czerwiec, później kwitnie pojedynczymi kwiatami. Przyciąga masę owadów, pszczoły biorą sobie "kąpiel" wśród licznych pręcików i nurzają się w pyłku. Niestety jej kwiaty także przyciągają rozmaite chrząszcze, które lubią zjadać ich smaczne płatki i szybko je niszczą. Przeszkadzam im w tym strząsając z krzewu. Atrakcyjna dla osób, które preferują róże o "dzikim" wyglądzie, dość kolczasta.
Łubin trwały
Łubiny towarzyszą nam na działce od samego początku. Nie pokażę pierwszych zdjęć, bo są bardzo słabej jakości. Wśród wielu chwastów wyrastały charakterystyczne kępy palczastych listków. Zostawiliśmy je i były jedną z pierwszych kwiatowych dekoracji. Z czasem jednak zostały wyeliminowane. Po paru latach zaczęłam poszukiwać łubinu białego i zakupiłam sadzonkę (a właściwie był to kawałek korzonka). Po dwóch sezonach rozrosła się ładna kępa, która była posadzona w rabacie mieszanej.