Róża Jubilee Celebration
Róża ta miała trochę pecha, zmieniałam jej miejsce i ciągle było nie tak. Nie wyrastała duża, kwitła pojedynczymi kwiatami. A to przecież angielka pełnej krwi z hodowli Austina. Od zeszłego roku posadzona jest blisko tarasu na działce. Fakt, że zima była łagodna, może to spowodowało jej ładny rozrost w tym sezonie. W końcu dostrzegam jej urodę i przepiękny zapach owocowo-perfumowy. Kwiatów kwitnie kilka jednocześnie, są pełne płatków, dość ciężkie i lekko się pochylają.