Na talerzyku Zamek królewski w Windsorze (Windsor Castle)
Zaplanowałam sobie, że w jesienne i zimowe wieczory opiszę i pokażę kolejną swoją pasję. Od zawsze kochałam porcelanę i mam do niej słabość. Pewnie wyniosłam to z rodzinnego domu, w którym było dużo wspaniałej porcelany z różnych stron świata, którą przywozili rodzice. Wielbicielką porcelany była oczywiście mama. Bardzo dużo wyrobów z porcelany w domu rodzinnym pochodziło z Dalekiego Wschodu (głównie z Japonii i Chin).
Choć sama nie podróżowałam tak daleko początkowo zbierałam właśnie wyroby ze wschodu. Dzisiaj jednak będzie o porcelanie angielskiej, zwanej transferową. Została rozpowszechniona właśnie z powodu użytej do dekoracji techniki transferowego powielania wzorów.
Pierwsza tego typu porcelana trafiła do mojego domu zdobiona kobaltem (Old Britain Castles z wytwórni Johnson Bros) i można ją zobaczyć w małej witrynce, o której pisałam tutaj.
Dzisiaj pokażę serię sześciu konfiturówek zdobionych w kolorze różowym (czerwonym) z serii Royal Homes of Britain (Królewskie Domy w Wielkiej Brytanii) wytwórni Enoch Wedgwood. Na talerzykach widoczne są Windsor Castle, Balmoral Castle, Tower of London, każdy ze wzorów występuje podwójnie. Muszę przyznać, że w porcelanie angielskiej najbardziej podobają mi się te z widokami, szczególnie te z słynnymi zamkami, a także ze scenami wiejskimi.
Na kolejnym - Pałac i Twierdza Jej Królewskiej Mości, czyli Londyńska Tower (Tower of London)
Zamek w Balmoral (Szkocja) jest obecnie ulubioną letnią rezydencją brytyjskiej rodziny królewskiej (Balmoral Castle)
Sygnatura serii
śliczna zdobycz, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Piękna porcelana. Też jestem zafascynowana tą zdobioną transferowo. Póki co skupiłam się na kolekcjonowaniu/zbieraniu Blue Italian, ale ta pasja bardzo wciąga, więc zobaczymy co będzie dalej. Może ilość wzorów i kolorów się rozszerzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Rzeczywiście ta pasja wciąga - i im więcej wiem na ten temat - poszerza się lista okazów, które chciałabym mieć. Pewnie każda z nas ma swoje ulubione tematy i serie. Co do Blue Italian też bardzo mi się podoba, ale jeszcze w swojej kolekcji nie mam takiego okazu. Staram się ukierunkować, bo miejsca w domu na wszystko nie mam, a i zagracić się nie chcę - choć muszę się pilnować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.