Fioletowy ciąg dalszy

sobota, listopada 05, 2016



Pisałam już wcześniej o mojej zdobyczy z porcelany transferowej w kolorze fioletowym. Właśnie udało mi się zdobyć kolejny element serii "Ferrara" Wedgwooda - jest to mała patera (ok. 21,5 cm x 15,5 cm). 

Rzadko się fiolety zdarzają, ale trzymam rękę na pulsie i podglądam ofertę jednego ze sprzedających, który sporo starych wyrobów angielskich ma w ofercie. Inna sprawa, że wiele z nich ma bardzo wysokie ceny, bo pojedyncze kolekcjonerskie talerze nierzadko cenę mają 150 zł. Żeby kolekcję zaprezentować na półce lub ścianie, to takich potrzeba kilka(naście). Jednak pocieszeniem dla mnie jest to, że wystawia też niektóre okazy na licytacje od złotówki. I wtedy tylko zależy ilu chętnych jest i jak wysoko licytują. 




Tym sposobem udało mi się już zakupić kilka razy pożądane przez moje kolekcjonerskie zapędy okazy. Mam duszę zbieracza, ale nie mam zamiaru na swoje zbieractwo wydawać fortuny, poza tym ćwiczę swoją cierpliwość i wyczekuję na pojawienie się przedmiotów, które chcę mieć w kolekcji. Potem spokojnie obserwuję - robię to regularnie - i czekam na rozwój sytuacji. Zakładam sobie od razu ile chcę wydać i założonego pułapu nie przekraczam. Bywa, że licytacje przegrywam, ale optymistycznie oczekuję na kolejną szansę - z powodu przegranej nie płaczę. 

Nie wiem czy ktoś z czytających uwierzy, ale pokazaną paterkę wylicytowałam za 4,50 zł! Sama przesyłka kurierska jest trzykrotnie droższa. Żeby transakcja była bardziej "opłacalna" wylicytowałam jeszcze inną paterkę za 5,50 zł, ale o tej napiszę innym razem.  
Sporo wyrobów porcelany - także transferowej - z Wielkiej Brytanii można kupować na zagranicznych portalach, jednak fracht do Polski znacznie podraża koszt takich zakupów. Warto jednak śledzić także ten rynek, bo przyznam, że o wiele więcej ciekawych wzorów, często nieosiągalnych na naszym rynku staroci można tam spotkać. Bywa, że niektóre zdobienia i kształty widuję tam po raz pierwszy, choć bardzo dużo już w tej dziedzinie widziałam. 


W porównaniu z talerzykami deserowymi z tej serii, które kupiłam wcześniej, pokazany transfer jest nieco jaśniejszy i bardziej "buraczkowy" (bordowy). 

Sygnatura

Zobacz także

2 komentarze

  1. Daniela, udało Ci się upolować uroczą paterę ❤
    Na moich naczyniach z różnych okresów transfer też różni się kolorem, a i sama porcelana różni się odcieniem (ciepła biel i biel chłodna).
    Pozdrawiam serdecznie!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu,
    rzeczywiście masz rację. Pewnie tylko kupując przedmioty z jednej serii (w sklepie) będą miały identyczne kolory. Tyle, że dla zbieracza ma znaczenie raczej unikatowość starych przedmiotów - wtedy o ten ideał w dobraniu przedmiotów jest trudniej.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń