Dotarła do mnie niedawno figurka gąski z węgierskiej wytwórni Hollohaza. To moja nowa fascynacja - ten rodzaj "siatkowego" zdobienia z lat 50-60. Do tej fascynacji należą też figurki z węgierskiej Herend z podobnym rodzajem zdobienia. Na sesję do ogrodu zabrałam tę 14 cm wysokości gąskę między jednym deszczem a drugim.
Wszystkim odwiedzającym Ogród Danieli z najserdeczniejszymi życzeniami przekazuję "karteczkę" z egzotycznym jajkiem. Pochodzi ono z Gabonu i jest wykonane z kamienia Mbigou, a namalowany słoń niech przyniesie wszystkim szczęście. Inne przedmioty z Mbigou pokazywałam tutaj.
Ostatnio wiosennie zajmowałam się pokazywaniem tego co w ogródkach. Nie oznacza to, że w świecie porcelany nic się nie dzieje. Uznać mogę także, że wiosennie i zbiorów przybywa.
W moim blogowym świecie zaprowadzę Cię w różnorodność ogrodów, pasji, wspomnień i marzeń... Niespokojne połączenie kolekcjonerki i detektywa prowadzi mnie do poszukiwania odpowiedzi na pytania w stylu: Jak to jest zrobione? Skąd to się wzięło? Czy wiecie, że...?
Mam nadzieję, że spodoba Ci się w moim świecie. Zapraszam do czytania.
