Hodowanie czajniczka i chiński "remanent"

piątek, stycznia 27, 2017



Dzisiaj postanowiłam zrobić pewne remanenty w temacie chińskich "skorupek". Choć już w zasadzie nie zbieram dalekowschodnich przedmiotów - chyba, że byłyby one biało-kobaltowymi wazami lub pojemnikami na imbir,  ;))) to postanowiłam pokazać przedmioty, które nie były prezentowane wcześniej. Ze statystyk bloga wynika, że ciągle chętnie czytane są tematy o uratowanym czajniczku z glinki Yxing, Stoliczku nakryj się! i ten o porcelanie orientalnej.  




Po pierwsze pokażę coś z nowości. Jest to czajniczek z glinki Yxing i dwie czarki do degustacji, które kupiłam niedawno. Ponieważ glinka jest nieszkliwiona czajniczek taki hoduje się z jednym, wybranym gatunkiem herbaty - najczęściej są to herbaty z gatunku Pu erh lub Oolong. 
Ja wybrałam Fujian Oolong Ming Xiang. Czajniczek nie do końca spełnia moje oczekiwania i pewnie będę jeszcze szukać ideału, przypominającego jakością ten mój "uratowany". 
Glinka z której jest wykonany nowy czajniczek nie jest tak gładka, aczkolwiek mogłabym się z tym pogodzić, bo lubię pewną surowość rękodzieła z Dalekiego Wschodu. Nie mogę się jednak pogodzić z tym, że czajniczek rozlewa herbatę podczas nalewania. 
To pewnie także sprawa tego, że czajniczek nie spełnia prób szczelności, co niestety świadczy o słabej jakości. 


Czarki są szkliwione, bo chciałam by bardziej widoczna była barwa herbaty podczas degustacji 

Czajniczek zanurzony w herbacianej kąpieli

Po zakupieniu czajniczka musiałam go przygotować. Przemyłam wodą - bo do ich konserwacji nie używa się żadnych detergentów, które po wniknięciu w ścianki zmieniałyby smak herbaty. Po wypłukaniu go wstawiłam do garnka wypełnionego wodą, dodałam dwie czarki herbaty Oolong i na małym ogniu gotowałam go w herbacie 15 minut. Potem czajniczek pozostał w tym garnku z herbatą 2 godziny, do wystygnięcia. Po tej operacji opłukałam letnią wodą. 

Herbatę i czajniczek miałam okazję wypróbować podczas innej okazji. Jak pisałam już zawiodło mnie rozlewanie i pewnie to przełoży się na rzadsze używanie tego czajniczka. Jedyne pocieszenie, że nie był bardzo drogi. To jednocześnie wskazówka w dalszych poszukiwaniach ideału. 

Jako kolejny chcę pokazać miniaturowy zestaw chiński w pokrytym jedwabiem pudełku. To zestaw: czajniczek, tacka i sześć filiżanek. 
Cały zestaw jest bezpiecznie opakowany w ozdobnym pudełku, 
każdy przedmiot ma swoje miejsce 


Największe wymiary pudełka to 18 cm  x 16 cm, co pokazuje jak małe są to przedmioty. Czasem spotkałam takie komplety jako te, które służą do sake, jednak nie jestem przekonana, że rzeczywiście do tego służą. Myślę, że to zestaw miniaturowy, być może podarunkowy - zresztą jako taki otrzymałam kiedyś w prezencie. 



Na naczyniach znajdują się scenki z kobietami grającymi na instrumentach

Nawiązując do malowanych dekoracji z tego zestawu zaprezentuję jeszcze dekoracyjny talerz, który został przywieziony z Chin przez moich rodziców (w latach 70-tych XX w.). 


Talerz ma średnicę 26 cm. Jego skrzydło jest dekorowane czerwonym pasem z ozdobnymi kwiatami piwonii oraz w czterech ramkach gałązką z ptaszkami. Na samym brzegu skrzydła geometryczny, powielany szlak, charakterystyczny dla zdobień kantońskich (z Kantonu, Płd. Chiny). 

Na lustrze talerza scenka rodzajowa z postaciami pt. "Malowanie na jedwabiu". 

Bardzo podobają mi się bananowce widoczne w tle - ciekawa jestem jak przezimuje mój w ogrodzie i czy będzie taki duży w tym roku  jak te z talerza


Niewiele mówiąca europejczykom sygnatura z pismem chińskim oznacza to, co na mojej naklejce zanotowałam po odnalezieniu jej znaczenia w katalogach oznaczeń. Łatwiej jest zapamiętać nazwy europejskich wytwórni, stosowanie naklejek jest u mnie bardzo rzadkie. ;)

Zobacz także

3 komentarze

  1. Dziś często zapominamy, że Chiny były synonimem luksusu, delikatnej porcelany, ozdobnych cacuszek z laki i emalii, misternie rzeźbionych szkatułek, jedwabiu czy pięknie haftowanych materiałów.. Chińskie wyroby, porcelana czy herbata, od stuleci były synonimem piękna, elegancji, najwyższej jakości i luksusu. Dzięki za przypomnienie tego faktu.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Danielo, moze to coś dla Ciebie. http://allegro.pl/pchli-targ-pojemnik-i6684279551.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Dominiko,
    dziękuję za linka. Kiedyś eksponowałam w domu więcej dalekowschodnich przedmiotów. Dzisiaj idę w nieco innym kierunku, potrzeby ewoluują w naszym życiu.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń