Wczoraj i dziś angielskiej porcelany - Wedgwood

poniedziałek, grudnia 11, 2017

Część kolekcji Wedgwooda znalazło miejsce na półkach w biblioteczce 

Opisując dla Was historie angielskich wytwórni porcelany zadałam sobie pytanie - jak napisać o Wedgwoodzie? Z pewnością wiele osób czytających tego bloga wie o tym, że jest to moja ulubiona wytwórnia, a raczej ulubiony twórca. Postanowiłam o nim napisać inaczej. Część najniezbędniejszych informacji podaję w linkach do ciekawych stron o historii i wyrobach, kolorach. Gdyby dzisiaj ktoś zechciał być designerem w świecie porcelany, to być może wystarczy, że byłby kreatorem mody (patrz Versace, Minge czy Zień itp.), czy inną znaną osobą i mógłby mieć wpływ na projektowane serie wyrobów, także przez nas ulubionych, porcelanowych. Oczywiście współpracując przy takich projektach miałby do dyspozycji sztab ludzi znających branżę, co w znacznym stopniu ułatwiłoby urzeczywistnienie pomysłu i wdrożenia go do produkcji.
W odniesieniu do przykładu, który tu podałam Josiah Wedgwood był kimś w rodzaju Leonarda da Vinci, który sam odkrywał, analizował i wykonywał prototypy, czy tworzył wspaniałe dzieła sztuki. Wedgwood nie dość, że w zasadzie zbudował swoje potterskie imperium, ba nawet stworzył całe miasteczko fabryczne nazwane Etrurią, to był niezwykle dociekliwy, gdy przeprowadzając tysiące eksperymentów, skrzętnie numerowanych i odnotowywanych, dochodził do receptury masy z której powstawały wyroby ceramiczne. Na historycznych stronach opowiadających o jego wyrobach można zobaczyć niewielkie numerowane próbki wypału rozmaitych odmian barwnych masy ceramicznej. W księgach bardzo skrupulatnie zaznaczał te, które uznawał za udane. Widać także ile prób pomijał, zaliczając do nieudanych, jednak podchodząc do tego naukowo i w ramach statystyki przewidywał, że kiedyś osiągnie zamierzony cel. 

Duże puzdro ozdobione wiankami winogron, nazywane wśród znajomych jako "cyrkowe" 
w nawiązaniu do kształtu namiotu cyrkowego, zostało postawione na dużym talerzu - tworzą ciekawą całość  

Zapamiętałam sobie także doskonale pewną zasadę, którą przyjął dla swoich wyrobów. Otóż zaplanował to, że biorąc jego przedmiot do ręki nie mamy mieć żadnych wątpliwości, że pochodzi z wytwórni Wedgwooda, bez zaglądania pod spód w celu obejrzenia sygnatury. Miał niesamowite zdolności marketingowe i w wielu względach wyprzedzał swoje czasy. Czasem zarzuca się jemu, że naśladował np. wzory antyczne, aczkolwiek wiadome jest, że naśladownictwo było często cechą większości wytwórców, gdzie jedni podglądali innych i nawzajem. Wyroby ceramiczne, a w szczególności porcelanowe były niezwykle popularne i poszukiwane, nie bez kozery nazywano porcelanę białym złotem. Wielu wielmożów poszukiwało wspaniałych okazów do dekoracji swoich siedzib, wszak wspaniałe dekoracje dodawały im prestiżu. Część z nich stać było nawet na zdobywanie antycznych przedmiotów, pozyskiwanych podczas rozmaitych wypraw odkrywczych i archeologicznych. Jednak źródła takich obiektów nie są niewyczerpane. Tu właśnie Wedgwood próbował wypełnić lukę i z doskonałym skutkiem odtwarzał wzory antyczne, które do dzisiaj są ozdobą wielu muzeów czy najwytworniejszych pałacowych wnętrz.

Współczesna filiżanka do mokki z  serii Cornucopia

Ostatnio przypomniałam sobie o artykule Rachel Crow, która pokazuje tę historię w zupełnie nowoczesnej formie. Zapraszam!
Ceramiczna historia Wedgwood
Stojąc przy kole garncarskim w studiu Master Craft w Świecie Wedgwooda w Staffordshire, obserwowana przez garncarza Davea Barkera, który obserwuje formowanie podstawowej formy naczynia z niepozornej bryłki beżowej jaspisowej gliny. Gdy wygląda na to, że moje wirujące na kole zarodkowe stworzenie znajduje się na krawędzi załamania, on zręcznie przejmuje kontrolę, w mgnieniu oka przywracając ją do gładkiej, naczyniowej formy.
Po wypaleniu, ta wyjątkowa matowa kamionka, wynaleziona przez Josiaha Wedgwooda w 1774 roku po czterech latach żmudnych badań, przybiera charakterystyczny pastelowy odcień Wedgwood w kolorze niebieskim z powodu dodatku mineralnego tlenku.
Symboliczne jaspisowe "ikony" Josiaha zostały stworzone, aby dopełnić neoklasycystyczne dekoracyjne zdobienia (sztukaterie) i pastelowe wnętrza zaprojektowane przez architekta Roberta Adamsa. Wyprodukowane w różnych kolorach - najczęściej jasnobłękitnym - i ozdobione klasycznymi białymi płaskorzeźbami kamionkowe elementy były w czołówce mody i gustów w tamtej epoce.
"Josiah był bardzo świadomy, że dżentelmeni wybierają się na swoje Grand Tours i wracają z etruską sztuką oraz greckimi i rzymskimi wazami, zdał sobie wtedy sprawę, że nie każdy może kupić zabytkowy wazon, wykonał więc bardzo dobre repliki" - wyjaśnia kurator Muzeum Wedgwood Gaye Blake-Roberts. "Josiah miał dostęp do nieopublikowanych płyt dla tomów rycin sir Williama Hamiltona, wspaniałej kolekcji sztuki etruskiej, która zainspirowała jego projekty. Kiedy więc wydawano woluminy, wyroby Wedgwooda były już gotowe na rynek".

Z serii Cream Ware talerz Sunflower (słonecznik) w rzadkiej dekoracji nasuwającej domniemanie czy to nie projekt Erica Raviliousa 

Zakładanie firmy
Potter, pionier i filantrop Josiah Wedgwood urodził się w 1730 r. w Burslem, w rodzinie ceramików robiących przedmioty użytkowe dla lokalnego rynku. Jego starszy brat odziedziczył rodzinną fabrykę po śmierci ojca, a Josiah uczył się od niego, aż w wieku 24 lat połączył siły z wybitnym garncarzem i zamożnym ziemianinem Thomasem Whieldonem.
"Często mówi się, że Joshias był ojcem angielskich garncarzy, a jeśli tak, to Thomas był dziadkiem" - mówi Gaye. "Był prekursorem w zarządzaniu fabrykami, pierwszym, który zapewniał zakwaterowanie dla swoich pracowników i nauczał tego wszystkiego Josiaha. Thomas dał mu możliwość przeprowadzenia zestawu eksperymentów z ceramiką, a gdy młody adept podzielił się wynikami, metody i składniki były jego wyłączną własnością".
W 1759 Josiah otworzył swoją pierwszą fabrykę, w której nadal przekraczał granice sztuki i nauki. "Jako pierwszy wprowadził obrotowy piec do wypalania, a także wynalazł pirometr - do pomiaru temperatury w piecu - zdając sobie sprawę, że glina kurczy się wprost proporcjonalnie do ilości ciepła w piecu, nawet opracowując skalę temperatury, skala stopni Wedgwooda. Zrewolucjonizował produkcję ceramiki w Anglii i w Europie, ponieważ wyeliminował wszelkie domysły dotyczące procesu wypalania"- wyjaśnia Gaye.


Królewskie wyzwanie
Josiah był zdecydowany, że nie będzie "zwykłym garncarzem", a szansa na podniesienie rangi swojej firmy na inny poziom przyszedł w 1765 roku, kiedy królowa Charlotte postawiła wyzwanie garncarzom, aby zrobił kremową filiżankę i cała zastawę do herbaty "z uniesionymi zielonymi kwiatami na złotym tle".
"Żaden z garncarzy nie podjąłby wyzwania - prawdopodobnie dlatego, że był zbyt skomplikowany - ale Josiah, tak. W tym wyzwaniu dla młodego i ambitnego garncarza była pewna brawura, ale on był już wtedy zdeterminowany i przewidujący, że po zaakceptowaniu przez Charlotte tej usługi, byłby w stanie promować się jako Potter Jej Królewskiej Mości i zmienić nazwę swojego kremowego serwisu na Queen’s Ware", mówi Gaye.
W odwróconej piramidzie sprzedaży, to co kupiła królowa, zrobiła także arystokracja, a klasy wyższe podążyły za nią. "Ceramika Wedgwooda, taka jak Cream Ware zdominowana przez asymetryczne girlandy i kwiaty lub formy organiczne, stała się integralną częścią wystroju wnętrza każdego ważnego domu, wzniesionego z lokalnych surowców, do tych przyjętych na stołach Wielkiej Brytanii i za granicą".


Przemysł i innowacja
Nastąpił rozwój bardziej charakterystycznych materiałów ceramicznych, w tym ceramicznej masy bazaltowej (Black Basalt), która była pierwszym ważnym elementem dekoracyjnym. Następnie w 1769 roku Josiah nawiązał współpracę z Thomasem Bentleyem, erudytą, uczonym i znającym świat kupcem z Liverpoolu, dzięki któremu miał dostęp do znamienitych naukowców, artystów i architektów tamtych czasów.
"Josiaha i Thomasa Bentleya łączyła niezwykła przyjaźń, dzielili się swoimi przemyśleniami na temat nauki, polityki, produkcji... To był najszczęśliwszy i najbogatszy okres Josiaha, w którym wymyślał i uchwycił modę czasu na styl neoklasyczny" - mówi Gaye.
Dowody na to, że ceramika Josiaha została przyjęta na arenie międzynarodowej, pojawiły się w 1773 r., gdy caryca Katarzyna II zamówiła u Wedgwooda 50-osobowy serwis obiadowy (Frog Service), składający się z niezwykłych 952 części, z których każda była dekorowana różnymi widokami angielskich wiejskich posiadłości.
Po śmierci Josiaha w 1795 r. firma przeszła na drugiego syna, Josiaha II, który wprowadził wiele nowych projektów, w tym ilustracje botaniczne zasugerowane przez jego starszego brata Johna Wedgwooda (który założył Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze), a w 1812 r. fabryka zaczęła również wytwarzać porcelanę kostną. Firma nadal w swojej produkcji uwzględniała modne trendy, odzwierciedlając nowo odkrywaną rzez odkrywców wiktoriańskich florę i faunę lub fascynację orientalnymi wzorami.

Pojemnik jaspisowy - papierośnica

Przyszłość i design
Wedgwood doświadczył wzlotów i upadków fortuny w kolejnych stuleciach - w 1844 roku wystawiono fabrykę na sprzedaż, a w 1929 r. krach finansowy na Wall Street wymazał lukratywny amerykański rynek z zasięgów sprzedażowych firmy. Ale dziś fabryka w Barlaston nadal produkuje tysiące sztuk ceramiki tygodniowo. Przekształcił się bardziej w biznes ceramiczny, stał się marką domowego użytku i tak samo jak Josiah podążał za wewnętrznymi trendami swoich czasów, obecnie w swoich poczynaniach zespół projektantów kieruje się modą w urządzaniu wnętrz.
"Klienci cieszą się kolorami i wzorami w swoich domach o wiele bardziej - niż wtedy gdy jeszcze 10 lat temu wszyscy mieli głównie białą porcelanę. Archiwum muzealne zawiera wszystkie wzorniki poczynając od pierwszego projektu z XVIII wieku i jest to ogromne źródło informacji dla projektantów"- mówi Dik Delaney, dyrektor ds. projektowania Wedgwood. "Często reinterpretujemy elementy wzorów lub odwołujemy się do nich, często w bardzo subtelny sposób. Rozwijamy również kolekcje materiałów mieszanych, a nie tylko zastawy stołowe, ale także elementy dekoracji wnętrz".
Najnowszym osiągnięciem jest współpraca z Blendworth nad nową kolekcją tkanin i tapet. W tym drukowane aksamity, ręcznie robione tapety, projekty oparte są na klasycznych zdjęciach archiwalnych Wedgwoodów, od egzotycznego kwiatowego motywu Pashmina do ptasiego motywu Fabled Crane (z motywem żurawi).
Bez wątpienia pewnego dnia dołączą one do historii dziedzictwa firmy, opowiedzianej przez nowe przestrzenie galerii w Muzeum Wedgwood. Jego wyjątkowa kolekcja, zgromadzona przez ponad 250 lat, od pierwszych utworów do niedawnej współpracy z projektantami, takimi jak m.in. Vera Wang i Jasper Conran, zostały zachowane dzięki funduszowi gromadzącemu środki Art Wed Wedwood (w 2014 r.), kiedy to zakupiono około 80 000 ceramicznych przedmiotów, okazów, które pozostaną dla potomnych.
Jako wytrawny i sprytny marketingowiec Josiah Wedgwood pochwaliłby nową współpracę i rozwój marki - można sobie to tylko wyobrazić - która była jego życiowym dziełem i kreacją.
------
Post opublikowany w grupie Kolekcjonerzy Porcelany na Facebooku 20 października 2017 r.
Tłumaczenie własne na podstawie artykułu Rachel Crow, "A potted history of Wedgwood" (Period Living, 22.10.2015) - 
Wszystkie zdjęcia pokazane w poście pochodzą ze zbiorów własnych.

Zobacz także

1 komentarze