Wielka historia w niewielkiej skali

czwartek, czerwca 23, 2016


Miseczka  z serii 'Historic Colonial Scenes - Liberty Blue' - Betsy Ross

Dzisiaj przedstawię ciekawy przykład kolekcjonerski. Wyłowiłam ostatnio niewielką miseczkę transferową z kobaltowymi zdobieniami. Moją uwagę zwrócił obrazek z amerykańską flagą. Kupiłam bez zastanowienia za symboliczną cenę. To przykład mniej rozpowszechnionych serii dla kolekcjonerów lub tzw. wydań okolicznościowych na porcelanie. 




Ta niewielka miseczka o średnicy 13 cm pochodzi z serii 'Historic Colonial Scenes - Liberty Blue' wyprodukowanej w Wytwórni Wedgwood z okazji 50-lecia bankowej instytucji amerykańskiej The Benjamin Franklin Federal Savings and Loans. Seria powstała w 1975 roku na zlecenie tej instytucji i przedstawiono na gamie wyrobów obrazy związane z uzyskaniem niepodległości przez Stany Zjednoczone. 



Gdy patrzymy na flagę, myślimy o wolności, dumie i Betsy Ross. Amerykańska flaga leci na księżyc, znajduje się na szczycie Mount Everestu. Flaga jest jak Ameryka, symbolizuje jej imię. 


Nie jest niespodzianką, że Betsy Ross stała się jedną z najbardziej cenionych postaci historii Ameryki. Choć w rzeczywistości projekt flagi współtworzyło więcej osób, to najbardziej znane są pięcioramienne gwiazdki 'Betsy', które zaproponowała jako łatwiejsze do wykonania i wyrazistsze od sześcioramiennych. Warto dodać, że szwaczki w tamtych czasach w technice patchworku potrafiły "namalować igłą" praktycznie każdy wzór. Wykorzystywano wtedy każdy skrawek materiału, bo o tkaniny bywało wtedy trudno. Tak więc oszczędność i pomysłowość stały się kanwą rozwoju tej techniki. Na poniższym obrazie widać spadające na podłogę skrawki materiału, które towarzyszyły pracy szwaczki. 



Pierwowzór na podstawie obrazu Charlesa Weisgerbera przedstawiająca Betsy Ross 
z flagą oraz Georga Waszyngtona, Georga Rossa i Roberta Morrissa

Jak wyglądało to miejsce teraz i dzisiaj można zobaczyć tutaj.

Na marginesie dodam tylko, że kominek przedstawiony na obrazie ozdobiony był kafelkami z Delft, ale o tym to innym razem.


Zobacz także

0 komentarze