Porcelana - konfiturówki z zamkami

czwartek, listopada 20, 2014

Na talerzyku Zamek królewski w Windsorze (Windsor Castle)

Zaplanowałam sobie, że w jesienne i zimowe wieczory opiszę i pokażę kolejną swoją pasję. Od zawsze kochałam porcelanę i mam do niej słabość. Pewnie wyniosłam to z rodzinnego domu, w którym było dużo wspaniałej porcelany z różnych stron świata, którą przywozili rodzice. Wielbicielką porcelany była oczywiście mama. Bardzo dużo wyrobów z porcelany w domu rodzinnym pochodziło z Dalekiego Wschodu (głównie z Japonii i Chin).
Choć sama nie podróżowałam tak daleko początkowo zbierałam właśnie wyroby ze wschodu. Dzisiaj jednak będzie o porcelanie angielskiej, zwanej transferową. Została rozpowszechniona właśnie z powodu użytej do dekoracji techniki transferowego powielania wzorów.
Pierwsza tego typu porcelana trafiła do mojego domu zdobiona kobaltem (Old Britain Castles z wytwórni Johnson Bros) i można ją zobaczyć w małej witrynce, o której pisałam tutaj.



Dzisiaj pokażę serię sześciu konfiturówek zdobionych w kolorze różowym (czerwonym) z serii Royal Homes of Britain (Królewskie Domy w Wielkiej Brytanii) wytwórni Enoch Wedgwood. Na talerzykach widoczne są Windsor Castle, Balmoral Castle, Tower of London, każdy ze wzorów występuje podwójnie. Muszę przyznać, że w porcelanie angielskiej najbardziej podobają mi się te z widokami, szczególnie te z słynnymi zamkami, a także ze scenami wiejskimi.

 Na kolejnym - Pałac i Twierdza Jej Królewskiej Mości, czyli Londyńska Tower (Tower of London)

Zamek w Balmoral (Szkocja) jest obecnie ulubioną letnią rezydencją brytyjskiej rodziny królewskiej (Balmoral Castle)

Sygnatura serii

Zobacz także

3 komentarze

  1. Ciekawy artykuł. Piękna porcelana. Też jestem zafascynowana tą zdobioną transferowo. Póki co skupiłam się na kolekcjonowaniu/zbieraniu Blue Italian, ale ta pasja bardzo wciąga, więc zobaczymy co będzie dalej. Może ilość wzorów i kolorów się rozszerzy :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście ta pasja wciąga - i im więcej wiem na ten temat - poszerza się lista okazów, które chciałabym mieć. Pewnie każda z nas ma swoje ulubione tematy i serie. Co do Blue Italian też bardzo mi się podoba, ale jeszcze w swojej kolekcji nie mam takiego okazu. Staram się ukierunkować, bo miejsca w domu na wszystko nie mam, a i zagracić się nie chcę - choć muszę się pilnować.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń