DIY - dywanik ze sznurka
wtorek, sierpnia 25, 2015
Dywanik ze sznurka
Ostatnio są modne różne przedmioty do wnętrz wykonane z bawełnianego sznurka. Już dawno planowałam coś sobie udziergać, tym bardziej że techniki dziewiarskie nie są mi obce od dawna. Urządzamy ostatnio drewniany domek na działce, a ponieważ jest nieco w skandynawskim stylu pomyślałam o zrobieniu dywanika ze sznurka.
Zakupiłam trzy motki sznurka o grubości 5 mm (po 100 m) w kolorze turkusowym i przy pomocy największego szydełka jakie miałam w domu (nie znam numeru, ale ma 6 mm średnicy) zaczęłam dziergać kółko.
Najpierw wykonałam 5 oczek łańcuszka, potem zamknęłam je w kółko, które stało się środkiem przyszłego dywanika. Potem wykonałam 3 oczka łańcuszka (zamiast pierwszego słupka), a potem wykonywałam słupki. Od czasu do czasu wykonywałam dwa słupki w jednym oczku łańcuszka (poprzedniego rzędu) by powstające kółko się nie zwijało, ale też by nie falowało od nadmiaru - robię to wyczucie, więc wybaczcie, że nie dam dokładnego wzoru ile jakich oczek i gdzie. Gdy wykonałam pierwsze okrążenie ze słupków, zamknęłam je jednym oczkiem ścisłym i wykonałam znowu 3 oczka łańcuszka, by potem znowu wykonywać kolejny rząd słupków. Można poszczególnych rzędów nie zamykać tylko wykonywać słupki w formie "ślimaka", ja jednak wolę zamykane rzędy - wtedy ważne, by połączenie ścisłym oczkiem wykonać zawsze w ten sam sposób, wtedy wygląda to równo.
Pierwsze trzy rzędy
Wyczytałam gdzieś w necie, że kwadratowa próbka ze sznurka 5 mm daje kwadrat 40 x 40 cm. Przy dzierganiu w kółko wyszło mi koło o średnicy 40 cm z motka 100 metrowego.
Jeden 100-metrowy motek sznurka wystarczył na wykonanie 6 rzędów słupków (zdjęcie wykonane wieczorem stąd nieco inne kolory)
Na początku sporo oczek dodawałam, ale w rzędach powyżej piątego zauważyłam, że nie muszę już tak często dodawać oczek. Warto tylko nie zaciskać tak bardzo oczek (słupków), by zewnętrzna krawędź (łańcuszka) była dość swobodna, także sama robótka nie powinna być za bardzo ciasno ściągana, bo wg mnie praca wyszłaby zbyt sztywna.
Praca z dywanikiem szybko się posuwa, bo z tej grubości sznurka 1 rządek słupków ma ok. 4 cm wysokości.
Ostatnie trzy rzędy postanowiłam wykonać ażurowe - czyli słupek, oczko łańcuszka i kolejny słupek itd. Powstały takie oczka-krateczki. W ażurowych rzędach (10-12) dodawałam dodatkowe oczka w następujący sposób: w 10 - co 8 "krateczek" wykonywałam oczko łańcuszka i wbijałam słupek w to samo oczko poprzedniego rzędu co poprzedzający słupek. W rzędach 11 i 12 tę operację wykonałam co 4 "krateczki".
Trzy ostatnie rzędy tworzą ażur
Ostatecznie średnica dywanika z 300 m sznurka osiągnęła 80 cm. Pewnie gdybym kilka rzędów wykonywała także "krateczkami" (np. naprzemiennie z rzędami pełnych słupków), to dywanik osiągnąłby przeszło 90 cm. Obecnie ma średnicę 80 cm. Praca zajęła mi kilka godzin w trakcie dwóch dni, więc efekt mamy dość szybko. Jest mięsisty i gruby, jak na pierwszy taki mój wyrób jestem zadowolona. Niedługo pewnie zrobię kolejny do sypialni na poddaszu. Na zdjęciach pozuje z moim pamiątkowym stolikiem z Indii.
1 komentarze
Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń