Leniwie, bo gorąco

czwartek, sierpnia 06, 2015

Liliowce po deszczu

Nie będzie dzisiaj długiego wywodu, bo trochę mnie zmogło. Zamiast na urlopie... jestem na zwolnieniu. Ciężko się znosi kaszel i duszność w upale. Żeby całkowicie się nie poddawać okolicznościom postanowiłam wstawić - dla ochłody - zdjęcie liliowca Mallard po deszczu. Powinno zrobić "chłodzące" wrażenie.

Zobacz także

0 komentarze