Niedawno pokazywałam dwa obrazki haftowane i opowiedziałam nieco o haftowaniu gobelinowym. Znalazłam wspomniany w tamtym poście obrazek z okienkiem, który był pierwszym moim haftem w tej technice. W zasadzie stworzyłam ją sobie sama na wzór obrazka ceramicznego i namalowałam igłą swój własny. Oczywiście jest nieco naiwny i nie porywa jakoś artyzmem (haftowałam go gdy moje dzieci były małe i pewnie trochę był dla nich), ale uważam, że może być ciekawy dla innych interesujących się haftem. Obrazek oprawiony bez szyby wisiał ok. 30 lat w naszym domu w jadalni, ostatnio odnalazł się w pokoju mojej 93-letniej teściowej. Niestety został troszkę przez nią uszkodzony przez nieumiejętne czyszczenie. Normalnie hafty ściągałam i prałam, później prasowałam przez zaparzaczkę. Ona wyprała pocierając oprawiony w ramce haft i dlatego nieco powierzchnia jest zmierzwiona - najbardziej to widać na postaci kotka.




Zawsze nasi goście zwracali uwagę w tym obrazku na wyhaftowaną firankę. Nie spodziewałam się tego, choć akurat ten wzór wymyśliłam sama, chcąc by wyglądał niczym prawdziwa koronka. Wielu oglądających uważało, że jest to naszyta ozdobnie na haft koronka - więc mój zamysł się powiódł.